Anna Brzezińska, Kierownik Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku organizatora kampanii „Hospicjum to też Życie”
Obecnie rola public relations znacząco wzrasta wpływając na działalność marketingową firm. Również w obszarze działalności non profit dostrzega się, jak ogromne znaczenie ma kształtowanie wizerunku na zewnątrz. Dla mnie PR to przekaz ważnych treści, informacja skierowana do otoczenia, która pomaga nam budować wizerunek placówki tak specyficznej jakim jest hospicjum. PR to kluczowy kanał komunikacyjny szczególnie w przypadku marketingu społecznego. PR to nie tylko kontakt z mediami czy wysyłanie materiałów prasowych, ale budowanie relacji z docelowym odbiorcą poprzez tworzenie odpowiednich relacji z tymi, którzy na tego odbiorcę mogą wpłynąć.
Jacek Winiarski, Rzecznik prasowy Greenpeace'u
Choć to z pewnością zabrzmi źle w ustach osoby, która wykonuje ten zawód, świadomy tego, że narażam się wielu PR-wcom, muszę napisać, że nie mam dobrego zdania o tej dziedzinie nauki/biznesu. PR jest dla mnie niczym innym jak manipulacją opinią publiczną, propagandą, z której zresztą w prostej linii się wywodzi. Według mnie PR, w obecnych czasach, w zdecydowanej większości służy interesom wielkich firm, które stać na wynajęcie agencji lub utrzymywanie własnego działu. Co za tym idzie jest kolejnym instrumentem, który ma na celu zwiększenie zysku bogatych, poprzez manipulację ludzkimi umysłami, nie zawsze w sposób etyczny. Szczególnie godny potępienia, w mojej opinii, jest PR polityczny, który zbyt często służy wybielaniu zwykłych łajdactw zdemoralizowanych polityków lub w najlepszym przypadku, pokazywaniu ich w jasnym świetle, którym naturalnie nie świecą. Jeśli kogoś te słowa zabolą, przepraszam, z takim jednak PR-em sam miałem kontakt, taki PR obserwuję i z takim PR-em (w wykonaniu np. koncernów biotechnologicznych) zmagam się jako rzecznik Greenpeace’u. Oczywiście nie każda propaganda jest zła. Można oczywiście zmieniać percepcję opinii publicznej w szczytnych celach. Dlatego z czystym sumieniem i niekłamaną satysfakcją zajmuję się PR-em organizacji pozarządowej, której nadrzędnym celem nie jest zysk czy władza, ale wprowadzanie pozytywnych zmian w świecie, w którym wszyscy żyjemy i od którego wszyscy zależymy.
Agnieszka Gołąbek, koordynator kampanii Krewniacy
Public Relations to umiejętność słuchania i prowadzenia dialogu, a nie jedynie komunikowanie ważnych dla nas treści. To także empatia i intuicja, które pomagają wyczuć i zrozumieć nastroje i okoliczności oraz prawda, która jest najlepszym lekarstwem w sytuacji kryzysowej. Mirella Panek, Rzeczniczka prasowa polskiej sekcji Amnesty International PR to mówienie tego, co chcemy powiedzieć, w odpowiedni sposób i tym, którzy powinni tego wysłuchać. To długotrwała i świadoma komunikacja z podmiotami zewnętrznymi oraz rzetelna komunikacja wewnątrz organizacji. To budowa reputacji i zaufania w oczach wszystkich, którzy zetkną się z organizacją. PR informuje, edukuje i polepsza zarządzanie, a przez to skuteczniej można realizować misję i wizję.
Obecnie rola public relations znacząco wzrasta wpływając na działalność marketingową firm. Również w obszarze działalności non profit dostrzega się, jak ogromne znaczenie ma kształtowanie wizerunku na zewnątrz. Dla mnie PR to przekaz ważnych treści, informacja skierowana do otoczenia, która pomaga nam budować wizerunek placówki tak specyficznej jakim jest hospicjum. PR to kluczowy kanał komunikacyjny szczególnie w przypadku marketingu społecznego. PR to nie tylko kontakt z mediami czy wysyłanie materiałów prasowych, ale budowanie relacji z docelowym odbiorcą poprzez tworzenie odpowiednich relacji z tymi, którzy na tego odbiorcę mogą wpłynąć.
Jacek Winiarski, Rzecznik prasowy Greenpeace'u
Choć to z pewnością zabrzmi źle w ustach osoby, która wykonuje ten zawód, świadomy tego, że narażam się wielu PR-wcom, muszę napisać, że nie mam dobrego zdania o tej dziedzinie nauki/biznesu. PR jest dla mnie niczym innym jak manipulacją opinią publiczną, propagandą, z której zresztą w prostej linii się wywodzi. Według mnie PR, w obecnych czasach, w zdecydowanej większości służy interesom wielkich firm, które stać na wynajęcie agencji lub utrzymywanie własnego działu. Co za tym idzie jest kolejnym instrumentem, który ma na celu zwiększenie zysku bogatych, poprzez manipulację ludzkimi umysłami, nie zawsze w sposób etyczny. Szczególnie godny potępienia, w mojej opinii, jest PR polityczny, który zbyt często służy wybielaniu zwykłych łajdactw zdemoralizowanych polityków lub w najlepszym przypadku, pokazywaniu ich w jasnym świetle, którym naturalnie nie świecą. Jeśli kogoś te słowa zabolą, przepraszam, z takim jednak PR-em sam miałem kontakt, taki PR obserwuję i z takim PR-em (w wykonaniu np. koncernów biotechnologicznych) zmagam się jako rzecznik Greenpeace’u. Oczywiście nie każda propaganda jest zła. Można oczywiście zmieniać percepcję opinii publicznej w szczytnych celach. Dlatego z czystym sumieniem i niekłamaną satysfakcją zajmuję się PR-em organizacji pozarządowej, której nadrzędnym celem nie jest zysk czy władza, ale wprowadzanie pozytywnych zmian w świecie, w którym wszyscy żyjemy i od którego wszyscy zależymy.
Agnieszka Gołąbek, koordynator kampanii Krewniacy
Public Relations to umiejętność słuchania i prowadzenia dialogu, a nie jedynie komunikowanie ważnych dla nas treści. To także empatia i intuicja, które pomagają wyczuć i zrozumieć nastroje i okoliczności oraz prawda, która jest najlepszym lekarstwem w sytuacji kryzysowej. Mirella Panek, Rzeczniczka prasowa polskiej sekcji Amnesty International PR to mówienie tego, co chcemy powiedzieć, w odpowiedni sposób i tym, którzy powinni tego wysłuchać. To długotrwała i świadoma komunikacja z podmiotami zewnętrznymi oraz rzetelna komunikacja wewnątrz organizacji. To budowa reputacji i zaufania w oczach wszystkich, którzy zetkną się z organizacją. PR informuje, edukuje i polepsza zarządzanie, a przez to skuteczniej można realizować misję i wizję.